Niezmiennie od kilku lat bardzo gorącym tematem jest sprawa kredytów frankowych oraz to, czy podejmowane przez bank rozwiązania są w ogóle dopuszczalne. Ostatnio jednak sprawa nabiera dodatkowych rumieńców, ze względu na coraz dynamiczniej rozwijające się orzecznictwo w sprawach, dotyczących nieuczciwych praktyk kredytodawców. Nie dziwi zatem, że znów słyszymy doniesienia o kolejnej sprawie, w której sąd przyznał rację konsumentom. Czego jednak dotyczyła ta sprawa? Co zmienia prawomocny wyrok? Tego dowiedzą się Państwo z niniejszego artykułu.
Na wstępie należy wyjaśnić, czym tak naprawdę jest unieważnienie umowy i dlaczego sprawa ta jest tak ważna, zwłaszcza w przypadku kredytów, opływających na ogromne sumy pieniędzy. Przy rozwiązaniu lub wygaśnięciu umowy możemy mówić o tym, że umowa ta faktycznie kiedyś obowiązywała, a jej warunki musiały być realizowane przez obie strony kontraktu. Po rozwiązaniu umowy jej postanowienia dalej nie obowiązują, jednak skutki wywołane w przeszłości nie mogą być cofnięte. Umowa kredytu wygasa wraz ze spłaceniem go, jednak zwrócone bankowi na jej podstawie środki oraz zapłacone odsetki jak najbardziej zostają po stronie banku. Jeżeli jednak sąd stwierdzi, że ze względu na np. rażące naruszenie przepisów prawa unieważnia zawartą wcześniej umowę, oznacza to, że wszystko musi wrócić do stanu sprzed jej obowiązywania tak, jak gdyby umowa ta nigdy nie istniała. Przeczytaj więcej na temat, co oznacza unieważnienie umowy frankowej.
W sytuacji opisanej powyżej bank musi zwrócić konsumentowi odsetki, zaś konsument musi zwrócić kredytodawcy cały kapitał danego kredytu, co w przypadku sporych sum nie jest możliwe od zaraz. Z taką sytuacją miał do czynienia jeden z kredytobiorców, który musiał zwrócić część nierozliczonego kapitału jednemu z banków komercyjnych. Sama kwota kapitału wynosiła 18 tys. zł, jednak narosłe wokół odsetki za opóźnienie sprawiły, że łączna wierzytelności wynosiła 100 tys. zł. Różnica ponad pięciokrotna. Do takich komplikacji doprowadzić może wieloletni brak regulowania płatności i nieuważna analiza należności, dlatego w takich sprawach najlepiej skorzystać z pomocy podmiotu profesjonalnego. Sprawa zatem zakończyła się po długiej batalii w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej, którego prawomocne orzeczenie jest istotne dla kredytodawców, a przede wszystkim – dla frankowiczów!
W toku sprawy okazało się, że roszczenie jest przedawnione, a bank jako podmiot profesjonalny powinien być świadom jego terminów. W związku z powyższym kredytodawca nie powinien zwlekać w nadziei na możliwość egzekwowania wyższych odsetek.
Jest to kolejny wyrok, który staje po stronie konsumentów w sporze z bankami stosującymi nieuczciwe praktyki.
Jeżeli obecnie toczą Państwo spór z bankiem lub mają zawartą umowę, której treść jest dla Państwa wątpliwa, zachęcamy do kontaktu z radcą prawnym Toruń – specjalizującym się również w pomocy frankowiczom oraz sankcji kredytu darmowego.