Obecna rzeczywistość gospodarcza doprowadziła do sytuacji, w której coraz więcej osób boryka się z problemem spłaty swoich zobowiązań wobec banków, zwłaszcza tych hipotecznych. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy były zmiany stóp procentowych, które doprowadziły do wzrostu rat kredytowych. W 2021 roku banki udzieliły rekordową ilość kredytów, gdyż ze względu na bardzo niskie stopy procentowe stały się one tanie i łatwo dostępne. Następnie, gdy stopy zaczęły wzrastać w niepohamowanym tempie, zaczął się duży problem nie tylko dla kredytobiorców ale także dla banków, które muszą się uporać z niewypłacalnymi dłużnikami. Tak więc niemożliwa do przewidzenia przyszłość, czy choćby wypadki losowe sprawiają, iż żaden kredytobiorca nie może być pewien, czy uda mu się spłacić zaciągnięty kredyt. Co więc należy zrobić w sytuacji, gdy pojawiają się kłopoty finansowe, rzutujące na nasze zobowiązania wobec kredytodawcy?

Co zrobić w przypadku problemów finansowych?

W pierwszej kolejności pamiętajmy, że w sytuacji gdy pojawią się kłopoty finansowe, najgorszym z możliwych rozwiązań jest nic nie robienie i czekanie na rozwój sytuacji. Taka postawa prowadzi do skierowania przez bank sprawy do działu windykacji, co wiąże się z powiększaniem zadłużenia poprzez naliczanie odsetek karnych za opóźnienie. Finalnie, gdy brak spłaty się utrzymuje, konsekwencją jest wypowiedzenie umowy kredytowej i skierowanie sprawy do sądu, co jeszcze bardziej zwiększa koszty po naszej stronie. Jeśli zaś zadłużenie dotyczy nieruchomości, to końcowym etapem postępowania jest jej zajęcie przez komornika i sprzedaż celem zaspokojenia wierzyciela. Należy też mieć na uwadze, że w przypadku braku regulowania kredytów w terminie, informacje o tym są umieszczane w bazie Biura Informacji Kredytowej, co znacznie utrudnia zaciąganie kolejnych zobowiązań. Co więcej informacja na ten temat będzie widoczna dla innych instytucji, aż do momentu jego spłaty, a potem nawet jeszcze przez okres 5 lat po jego uregulowaniu.

Jak uniknąć konsekwencji?

Jak więc widać konsekwencje braku terminowego regulowania zobowiązań wobec banku mogą być poważne. Aby ich uniknąć nie bójmy się wyjść z inicjatywą i zacząć rozmowę z bankiem. Wbrew pozorom podmioty te również zdają sobie sprawę, że ich klienci mogą mieć różne problemy finansowe, powstałe także z przyczyn od nich niezależnych np. wskutek choroby, utraty płynności czy pracy, bądź właśnie gwałtownego wzrostu stóp procentowych przekładających się na wysokość rat kredytowych.

Jeśli zatem przewidujesz, że pojawią się trudności z regulowaniem rat lub dzieje się to niespodziewanie nagle wskutek nieprzewidzianych okoliczności, to jak najszybciej poinformuj o tym bank. Takie działanie pokaże kredytodawcy, że nie uciekamy od odpowiedzialności a problem nie jest bagatelizowany. Wówczas możemy spodziewać się, że bank zaproponuje nam jakieś alternatywne propozycje, które oczywiście nie zlikwidują problemu i nie będą polegały na umorzeniu naszego długu, lecz mogą dać nam niezbędny czas na znalezienie odpowiedniego rozwiązania. Banki są przygotowane na takie okoliczności i wykazanie się aktywną postawą z pewnością osiągnie lepszy skutek niż chowanie głowy w piasek. Co więcej nie stracimy wiarygodności w oczach banku i jednocześnie nasza historia w BIK nie ulegnie pogorszeniu.

Jakie rozwiązania może zaoferować nam bank?

Właściwe rozwiązanie jest w głównej mierze uzależnione od skali problemu z jakim przychodzi kredytobiorca. W przypadku, gdy problem jest przejściowy i sprawa może się unormować w przeciągu kilku tygodni czy miesięcy, to wówczas zastosowanie znaleźć mogą wakacje kredytowe, które najczęściej proponowane są na okres od 3 do 6 miesięcy i wiążą się z brakiem konieczności spłacania w tym czasie rat kredytowych. Niespłacone raty kredytu nie zostaną jednak umorzone – trzeba będzie je spłacić później, co najczęściej wiąże się z wydłużeniem okresu spłaty o te 3 lub 6 miesięcy.

Innym rozwiązaniem może być obniżenie wysokości rat kredytowych, która to opcja jest dostępna w większości banków – wystarczy złożyć wniosek i należycie go uzasadnić. Obniżenie może być stałe lub tylko tymczasowe i wiąże się z wydłużeniem okresu kredytowania, co przekłada się na zwiększenie kosztów kredytowych, jednak jednocześnie pozwala na zmniejszenie miesięcznych obciążeń.

Kolejną opcją jest restrukturyzacja kredytu, czyli zmiana warunków finansowania na takie, które będą dostosowane do naszej aktualnej sytuacji finansowej, np. poprzez czasowe obniżenie marży, co przełoży się na zmniejszenie oprocentowania kredytu i konsekwencji wysokości raty. Zobacz jak uzasadnić wniosek o restrukturyzację kredytu.

Istnieje jeszcze możliwość zmiany oprocentowania ze zmiennego na stałe, co może uchronić nas przed dalszym wzrostem rat kredytowych, w sytuacji kolejnych podwyżek stóp procentowych. Finalnie możemy jeszcze pomyśleć o refinansowaniu naszego kredytu, czyli przeniesieniu do innego banku, który oferuję lepsze warunki kredytowe.

Podsumowując możliwości jest sporo, jednak abyśmy mogli spróbować z nich skorzystać, musimy przede wszystkim zacząć od rozmowy z bankiem, która będzie pierwszym krokiem do rozwiązania problemu.